wtorek, 19 stycznia 2021

♦ Tej historii bieg ♦

 Hejka naklejka!
Moi kochani, może rozpocznę ten wpis jakże pięknymi słowami Anny Jantar: ,,Nic nie może przecież wiecznie trwać". Dwukrotnie kończyłam swoją działalność, wznawiałam ją, bo było mi tęskno za tym i nawet teraz chciałabym, żeby to się nie kończyło. Pewnie zastanawiacie się, o co mi chodzi albo nie chcecie dopuścić do siebie tej myśli, więc powiem krótko - tak, to definitywny koniec ANKŚ.
Usunięcie Awatarii stało się 12 stycznia przykrą rzeczywistością. Każdy do końca gdzieś tam miał nadzieję, iż uda się uratować grę. Owszem, jest ona dostępna za pośrednictwem innych przeglądarek, takich jak Puffin czy zmiana daty w komputerze, ale nie wszyscy zdecydowali się na takie coś. Ja, stety lub niestety, należę do grona osób, które nie mają zamiaru kontynuować za wszelką cenę tej przygody. Dzisiaj chciałabym raz, a dobrze podsumować to wszystko, co się wydarzyło przez te 5 lat na blogu (bo w grze to na imprezie u Belindy dosyć się zabawiliśmy...).
Zdziwieni, iż to aż 5 lat? Szczerze? Sama jestem w szoku. Zaczynając ,,karierę" 19 stycznia 2016 roku (i teraz wiecie, że wybrana przeze mnie dzisiejsza data nie jest przypadkowa) w ogóle nie wiedziałam, że zakładając własnego bloga, czy pisząc na jakimś innym można zdobyć pewnego rodzaju rozpoznawalność w grze. Możecie się śmiać i mieć mnie za wariatkę, ale to prawda. Przyczyną, dla której pisałam była po prostu chęć dzielenia się pomysłami z innymi - i do końca tak było. Nic więcej się dla mnie nie liczyło. Co wiecie, lub też nie, od samego początku byłam samoukiem - wszystkiego uczyłam się właśnie na ANKŚ. Nie powiem, że pisanie mnie nie rozwinęło, bo to zrobiło. Pierwsze zdjęcia robione telefonem, pierwsze ,,grafiki" - do dzisiaj na samo wspomnienie mam uśmiech na buzi 😂.W latach 2016-2019 przewijało się wielu redaktorów (Sweet Boyka, Tęczowa, Zuzia, Revolution, hanifcia, Hubert, Natalia, Bad Girl, Justyna, Ania, Kochana, Czekoladowy), każdemu z osobna dziękuję za tworzenie czegoś magicznego. Dziękuję także Elen i Julci za oprawę graficzną bloga, jestem Wam ogromnie wdzięczna. Przełomowym rokiem okazał się 2020, kiedy to o mojej działalności dowiedziało się szersze grono osób, za pośrednictwem bloga Lemurek Awataria. Tenże rok był również, moim zdaniem, tym, który najbardziej mnie rozwinął - wpadało mi więcej pomysłów do głowy, osiągnęłam taką lekkość w pisaniu (czyli coś, co chciałam osiągnąć dawno temu...). W sierpniu minionego roku, przy pomocy Julci nastał rewolucyjny czas dla ANKŚ, bo to właśnie dzięki niej blog zyskał nowy szablon i wygląd. Potem moje pomysły z czasem coraz bardziej rozkwitały, rozpoczęłam i doprowadziłam do końca pierwszą serię na blogu, aż dotarłam do dnia dzisiejszego. Czy zamknięcie bloga jest spowodowane brakiem weny do pisania? Absolutnie nie. Jest to związane z odejściem z gry, a przecież jak miałabym pisać bez wchodzenia do niej? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - z dnia na dzień jest nas coraz mniej...
Ta część wpisów pożegnalnych już chyba stała się codziennością, czymś, bez czego owego postu nie będzie. Ogólnie dziękuję wszystkim moim znajomym, przyjaciołom, których poznałam przez głównie miniony rok. Kochani, myślę, że doskonale wiecie o kogo chodzi (dla pewności wymienię: Julcia, ide spać, Izabella, Patryk, Hurrem, Bad Romance, NIEziemska, Artur, Depresyjny, LetItBreathe, Red Lips, Mrs.Darkness, White Angel, nie pyskuj, Nicolas, Hate You, Primevere, Venus, Cinaede, Kiero, Aida, lufka, Kajetan - taak, wymieniłam wszystkich uczestników Awatariady haha, Leviatan, Zbuntowana, Tęczowa, Ala, Kvarcia, wixa pixa, Łucja, poza tym wszyscy z klubu [star]). Wybaczcie, że Wam nie wypiszę tutaj litanii, ale uwierzcie - gdybym każdemu miała taką wypisać, to ten post miałby z 2 km... Jest jednak parę takich perełek, którym szczególnie chciałabym podziękować:
tO ZnAcZY - kochana moja... po raz pierwszy zobaczyłyśmy się w grze w serii ,,Milionerzy". Żadna z nas nie podejrzewała wtedy nawet, że za parę miesięcy będzie pisać z drugą godzinami o wszystkim i niczym, robić wspólnie eventy, tysiące zdjęć i wiele więcej. W najtrudniejszym momencie czułam Twoje wsparcie, zawsze umiałaś pocieszyć, pomóc, dzięki czemu sprawa zawsze szła w niepamięć. Do teraz przed oczami mam nasze pierwsze wymiany słów (aż się zaśmiałam), które wcale nie zapowiadały tego, co przyniesie przyszłość. Dziękuję Ci również za spędzony świetny czas na ostatniej imprezie w grze - lepszego towarzystwa mieć nie mogłam! Podziwiałam zawsze Twoją oryginalność w kreowaniu swojej postaci - do teraz nie wiem, jak Ty to robiłaś... Mam nadzieję, że to dopiero początek cudnej znajomości i może do zobaczenia kiedyś... (świetnym pretekstem będzie brytfanka pani Balbinki i wkurzający Pierce z serialu).
Carmen - mój uporządkowany chaosie 😂; zobaczyłyśmy się w grze dokładnie tam, gdzie z Zuzinką i to przez nią zaczęłyśmy nawiązywać kontakt. Przyznam szczerze, że sama nie wiem, kiedy codzienne plotki i rozmowy stały się rzeczą normalną. Konwersacje z Tobą są niekiedy tak pogmatwane, iż ciężko się połapać, w którym momencie zmieniasz temat, naprawdę... Jesteś tak autentyczna i oryginalna w tym co robisz i piszesz. Poczucie stylu i prześwietne stylizacje zawsze będą drugą, tuż po wcześniej wymienionych, rzeczą kojarzącą się z Tobą. Czasem chciałabym posiąść tą Twoją umiejętność olewania pewnych spraw - Ty już doskonale wiesz, o co mi chodzi kochana... - może nadarzy się ku temu idealna okazja? Mimo że nie byłaś na imprezie pożegnalnej to przecież nie szkodzi, bo my się wcale nie żegnamy, czyż nie?
Havan - wiesz co mnie zastanawia zgredzie? Nie? To się nie dowiesz 😂. Wiele się w naszej znajomości wydarzyło - istny huragan można by rzec. Byłeś jedną z pierwszych osób, które poznałam w 2020 roku i w szybkim tempie stałeś się kimś więcej, aniżeli ,,celebrytą" z pikselowej gry. Mimo że niekiedy potrafisz mnie wytrącić z równowagi jak nikt inny, to naprawdę cieszę się, iż napisałeś tamtego feralnego dnia i to wszystko zacząłeś... Spędziłam świetny rok w Twoim towarzystwie, śmiejąc się czasem do łez, zostałam posądzona o pierwszy pikselowy romans, który chyba do końca zostanie jedną wielką zagadką. Zawsze byłam pełna podziwu tego, z jaką lekkością tworzysz rozmaite stylizacje... I nie traktuj tego jako pożegnania, bo przecież wielokrotnie powtarzałam, że tak łatwo się ode mnie nie uwolnisz.
Alex - gwiazdko kochana, złapałyśmy lepszy kontakt, kiedy zgodziłam się wziąć udział w pierwszym sezonie Twojej serii modowej na blogu jako jurorka (cudna przygoda tak na marginesie). Potem coś się popsuło, nawet nie wiem czemu - nie potrafię znaleźć konkretnego powodu. Końcówka minionego i początek tego roku zbliżyły nas jednak do siebie ze zdwojoną siłą - może podobne odczucia do pewnych osób się do tego przyczyniły? A może po prostu przeznaczenie? Tak czy siak miło było wchodzić na nk z myślą, że zawsze znajdę parę miłych słów i przesad z Twojej strony. Podziwiam w Tobie tą lekkość pisania, którą od początku masz i głowę pełną pomysłów. Dziękuję Ci za spędzony razem czas i nie żegnam się, bo obiecałaś mi pośmiać się z czegoś przy lampce wina - trzymam za słowo!
Sweet Boyka - to z Tobą stawiałam pierwsze kroki w grze i na blogu. Byłaś zupełnie pierwszą osobą, którą tutaj poznałam, przez co spędziłam z Tobą najwięcej czasu. Mimo swojego impulsywnego charakteru, który zresztą nieraz dał mi w kość i porządnie wytrącił z równowagi, nasza relacja jest dla mnie ważna. Twoje okazyjne wejścia na grę i wspólne spędzanie czasu zapamiętam na dłuugo. Nie będę kłamać, nigdy nie umiałaś mi doradzić w sytuacjach kryzysowych - wszystko brałaś z dystansem i przeobrażałaś w żart, co doskonale wiesz, że nie zawsze mnie satysfakcjonowało 😂. Cóż mogę powiedzieć słońce, do zobaczenia niebawem!
Zwracam się również do członków mojego kochanego klubu [star] Out Of Control - kochani, dołączyłam do Was w minione wakacje i spędziłam piękne parę miesięcy (a dokładniej to tylko i aż 7) w przecudnej atmosferze, za co przeogromnie Wam dziękuję! Nie ma słów, które opisałyby, jak świetnie spędzało mi się czas w Waszym towarzystwie. Wbijanie aktywności parę minutek przed końcem, zacięte rywalizacje, dyskusje, walka do samego końca... podsumowując i zbierając to wszystko w jedno - z Wami NIGDY nie było nudno.
Ponadto, dziękuję Wam, moi drodzy czytelnicy - tworzyłam dzięki Wam - gdyby nie to, że ktoś tu od czasu do czasu zaglądał to nie miałoby to sensu. Niekiedy spotkałam się z przemiłymi słowami w grze, które naprawdę budowały i dawały jeszcze większą satysfakcję i chęć do dalszego pisania. Dziękuję za te ponad 80 tysięcy wyświetleń, które są naprawdę kolosalną liczbą, świadczącą, iż jednak tak fatalnie nie pisałam 😂. Czy będzie mi brakować tego codziennego pisania, wymyślania różnorodnych wpisów i wchodzenia na grę z myślą ,,o, to może się spodobać czytelnikom"? Bardzo. Zabraknie jednego puzzelka, który budował moje życie, zajmował pewien pierwiastek mojego czasu. Staliście się dla mnie małą rodzinką, w której mogłam liczyć na odrobinkę wsparcia, czułam radość z dzielenia się z Wami pomysłami. Naprawdę i szczerze będzie mi tego brakować... Może jeszcze kiedyś będzie nam dane się spotkać? Jak to mawiają: ,,Nigdy nie mów nigdy". Czy zamierzam ukryć bloga? Nigdy. Tworzyłam dla Was i dzięki Wam, więc niech ten kącik naszej wspólnej przygody będzie dostępny przez jeszcze wiele, wiele lat, żebyśmy mogli tu w każdej chwili wrócić.
Na zakończenie, tak żeby troszkę Wam się buzie roześmiały, mam dla Was pożegnanie od Carmen:
Pewnie zastanawiacie się, czemu to tutaj umieszczam. Już tłumaczę. Przy okazji wpisu podsumowującego event halloweenowy (klik!) Carmen przywitała się z Wami słynnym tekstem ,,hej widzowie", który przejdzie do historii, a kiedy z nią rozmawiałam to pomyślałyśmy, że skoro się przywitała, to wpisu pożegnalnego bez jej pożegnania po prostu nie będzie.
Żegnam się oraz życzę Wam wszystkiego dobrego, samych szczęśliwych wydarzeń, realizacji marzeń i sięgania szczytów. I żeby nie kończyć tak smętnie to standardowo - miłego popołudnia!
Po raz ostatni...

poniedziałek, 18 stycznia 2021

♦ Pytania (nie)oczywiste #4 ♦

 Hejka naklejka!
Moi drodzy, w zeszłym miesiącu odłożyłam tą serię na nowy rok, nie będąc pewna tego, czy w ogóle się doczekamy. A jednak - doczekaliśmy, więc postanowiłam pozbierać materiały do kolejnej części i znowu troszkę Was pomęczyć 😂. Miłej lekturki!
Na dzisiaj przygotowałam cztery pytanka, z których większość odwoływała się do całokształtu naszej gry w Awatarię albo zmuszały do krótkiej refleksji przed udzieleniem odpowiedzi. Jedno było wręcz banalne, ale co tu dużo zdradzać. Przejdźmy do odpowiedzi na poszczególne pytania!
1. Który rok Twojej przygody z Awatarią uważasz za najlepszy?




2. Jak najczęściej uzupełniasz niedobór energii?




3. Jakim jednym słowem opisałbyś/opisałabyś Awatarię?




4. Który zeszłoroczny event wspominasz najlepiej?




Odpowiedzi bywały przeróżne, nic nowego 😂. Jeśli chodzi o moje odpowiedzi, to za najlepszy rok uważam właśnie ten miniony, czyli 2020 - najbardziej mnie rozwinął, poznałam wiele wspaniałych osób, zrealizowałam eventy, na które w latach poprzednich nie miałam czasu. Co do niedoboru energii, to standardowo lodówki. Jedno słowo opisujące Awatarię? Znajomi. Zdecydowałam się na ten wyraz, ponieważ granie w Awatarię w pojedynkę nie miałoby najmniejszego sensu - to właśnie my tworzyliśmy tą grę. Najlepiej wspominam event halloweenowy - był on całkiem prosty, bardzo szybko można było się wzbogacić i przy okazji spędzić sporo czasu ze znajomymi nad grą w memory. A jakie byłyby Wasze odpowiedzi?
To wszystko na dzisiaj moi drodzy, trzymajcie się i dobrego dnia!

sobota, 16 stycznia 2021

📖 Opowiadaj z ANKŚ 📖

 


Cześć, siemka elo. Jak mija Wam weekend? W dzisiejszym wpisie przeprowadzę nową dotąd serię. Jeszcze nie spotkałam się do tej pory z taką. Na jaki temat będzie seria? Na czym będzie polegać? Tego wszystkiego dowiecie się, jeśli będziecie czytać do końca.

Serię nazwałam ,,Opowiadaj z ANKŚ". Jest to seria skierowana do osób, które są utalentowane pisarsko i lirycznie, które kochają pisać opowiadania i nikomu tego nie pokazują.

Na czym polega seria i jak się zapisać?:
Zapisy będą trwać do 19.01.2021 r. (w komentarzach poniżej). Po czasie zapisów osoby, które wyraziły chęć udziału wyślą nam swoje prace (w późniejszym czasie podam maila): mogą to być opowiadania, bajki, baśnie, wasze piosenki oraz wiersze z dowolną ilością słów, a tematyka związana z Awatarią.

Co musisz wiedzieć o serii blogowej:
Z wszystkich nadesłanych prac autorskich szacowne jury wybierze 6 najciekawszych prac, które później zostaną poddane głosowaniu w sondzie blogowej. Prace tych graczy, które otrzymają najwięcej procent w sondzie zostaną kwalifikowane do półfinału. Następnie z sondy, która wyłoni trzy najpiękniejsze opowiadanie itp., jury wyłoni miejsce 1., 2. i 3. miejsce. Nie bójcie się będą także 2 wyróżniania. Jury, które będzie czuwać nad prawidłowym przebiegiem serii będzie miała za zadanie sprawdzenia wierszy bądź piosenek w Internecie, żeby nikt nie popełnił plagiatu.

Jury:
1. Jurorka to oczywiście Madzia - blogerka oraz celebrytka świata awataryjnego, wypełniona wrażliwością oraz szczerością do ludzi.
2. Jurorka to Sragatka - skandalistka, blogerka, celebrytka świata awataryjnego, która bardzo kocha czytać prace innych. Sprawdzi się w roli jurorki idealnie.
3. Jurorka to oczywiście ja Wasza kochana blogerka, skandalistka oraz celebrytka Sylwia.

Co możesz zyskać zgłaszając się do serii?.
1. miejsce - zyska wywiad na blogu 
2. miejsce - nagrodę główną w postaci Vipa oraz publikacje pracy na blogu w poście
3. miejsce- publikacje pracy w poście na blogu oraz nagrodę 
Ponadto osoby, które zostaną wyróżnione, ich opowiadania i inne prace zostaną opublikowane na specjalnej ściance blogowej, która zostanie utworzona na potrzeby serii.

Ile potrwa seria?.
Seria trwać będzie od 20.01.2021 r.do 07.02.2021 r. nie wliczając w to dnia zapisów.

Nie czekaj! Bierz los w soje ręce i wierz w swoje zdolności, i zgłoś się do serii już dziś. Połamania pióra życzę zgłaszającym.

***Uwaga powodzenie serii zależy od liczby zgłoszeń***

W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości możecie skontaktować się ze mną na NK (link: https://nk.pl/#profil/51107510/). To dziś wszystko zgłosisz się? Z mojej strony mogę tylko zaprosić, więc zapraszam i co, do następnego razu buziaczki, pa.

Wasza Sylwia

piątek, 15 stycznia 2021

✦Avaturkey VS Awataria z NK✦

 Siemaneczko nasi kochani czytelnicy! Dzisiaj przychodzę do Was z postem o temacie "Avataria NK VS Avaturkey". Przedstawię Wam moją opinię i porównam dwie te gry. Żeby nie przedłużać zaczynajmy.

Avaturkey
Zalety:
1. Nie trzeba dobijać lvl ani poziomu w zawodach, ani także aktywności i oczywiście rywalizacji.
2. Lvl można dobić poprzez aplikację Avaturkey na telefon.
3. O wiele więcej dodatków w sklepach zarówno, jak i w wizażyście a także w ubraniach i meblach.
4. Wszystkie dostępne dodatki do telefonu i czatu na Awatarii.
5. Nielimitowane G i S, co w przypadku mniej zamożnych ludzi jest mega pomocne.
6. Aplikacja do gry mimo braku flasha, kiedy każdy się martwi o byt naszej kochanej gry co z nią będzie. Avaturkey dawno to przemyślała i zaradziła coś na to. Wymyśliła pobranie aplikacji na komputer, do której nie potrzebny jest flash. Gra się w miarę normalnie, gdzie w przypadku Awatarii na nk nie ma sprawdzonego sposobu na dostanie się do gry, gdzie wszystkie sposoby spalają na panewce.
Wady:
1. Danego klubu, który chcesz wyszukać nie ma w wyszukiwarce.

2 .Sala balowa nie jest dostępna w lokalizacji w wydarzeniach.

3. Za dużo jest tam obcokrajowców. Mało spotkałam tam Polaków, a jak spotkałam to wydawali się mega zadufani w sobie, nie mili po prostu.

4. Mała ilość pokoi w porównaniu z Awatarią na Naszej Klasie, gdzie można wybudować istny pałac, jak ma się dużo cierpliwości do robienia G. Ja podziwiam Sułtankę Hurrem z NK, że miała cierpliwość tak to robić mozolnie - wielki szacun! Co do Avaturkey, pokoi możesz mieć 11 bądź 12, co w porównaniu do NK wskazuje przepaść, a administratorzy z Avaturkey nie mają czasu lub im się nie chce tego zmieniać.

5. Mimo tego, że mamy nadmiar G i S i najnowsze ciuchy, jest tam nuda, że na dłuższą metę nie da się tam grać, bo mając wszystko jesteśmy skazani na nudę, a na NK o wszystko musimy się starać swoją ciężką pracą, a na Avaturkey mając wszystko nudzi nas to i nie chcemy grać.

Awataria Portal NK (nasza klasa) 
Zalety:
1.Więcej ludzi do poznania i zawiązania przyjaźni, chociaż na tym serwisie także możemy spotkać toksycznych ludzi. Ja na takich trafiłam i nie radzę, ale tak nie widzę przeciwwskazań co do ludzi.

2. Bardziej zachowane kluby: rywalizacja aktywność, przyjaźnie. To właśnie nadaje dużo sensu grania w Awatarię.

3. Galeria Sław jest o wiele bardziej bogata. Stale są tam nowi ludzie, których się docenia za wkład, za aktywność, za ciężką pracę wkładaną na Awatarii.

4. Możliwość powiększania swojego mieszkania do rozmiarów jakie się tylko wymarzy, co jak wspomniałam wyżej jest lepsze w porównaniu z Avaturkey.

5. Sala balowa w lokalizacji, na którą możemy iść tak po prostu, a na Avaturkey tylko wtedy, kiedy stworzymy wydarzenie. Trochę smutne, prawda?

6. Eventy to część gry na NK. Każdy gracz, który czeka na każdy event potem go z radością robi i cieszy się z tego, co udało mu się osiągnąć. Po prostu bezcenny widok użytkowników, którzy pracują na swój sukces. Na Avaturkey czegoś takiego nie ma.

7. Blogi o Awatarii z NK. Dużo powstało blogów o naszej grze, w tym serwisie najfajniejsze jakie dotąd poznałam pokazują inne oblicza naszej gry, co jest fascynujące i bardzo kreatywne oraz twórcze, rozwijające wyobraźnię i kontakt z drugim człowiekiem. Na Avaturkey raczej nie spotkałam ani jednego bloga, ale jeśli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu.

8. Level, który można krok po kroku dobijać ze znajomymi, bądź z innymi graczami, nawiązuje do współpracy z innymi, rozwija komunikatywność i integrację z innymi użytkownikami, co w życiu jest bardzo myślę potrzebne.

Wady:
1. G i S to istotny element naszej gry, bez którego nie jesteśmy w stanie nic zrobić i kiedy ich nie posiadamy nie jesteśmy w stanie kupić sobie tego na co mamy ochoty w porównaniu z Avaturkey jest to na minus, ale jeśli mamy odrobinę dobrej woli i cierpliwości możemy wejść w posiadanie G oraz S.

2. Toksyczni ludzie. Czasem tak się zdarza, że ludzie, których poznajemy na Awatarii na NK są bardzo toksyczni, dlatego też właśnie zalecam poznanie człowieka od każdej strony - zarówno tej dobrej, jak i tej złej. Tak jak ja każdego, kogo teraz poznam nie wpuszczam od razu do swojego życia, tylko go maksymalnie poznaję, co pomaga mi w kontaktach z innymi i wspomaga ostrożność.

3. Wydarzenia są częścią Awatarii, ale spotkałam często w takich wydarzeniach mowę nienawiści, propagowanie różnych form, które na tę grę nie do końca są za dobre. Takie wydarzenia wzbudzają w ludziach agresję, odrazę. Mogłabym to wymienić bez końca. Na Awaturkey się z tym spotkałam, ale nie miało to aż tak wielkiej mocy słów.

To w tym poście wszystko. W jaką grę Wy byście grali - NK czy Avaturkey? Podzielcie się tym w komentarzu i do następnego, buziole.

Wasza Sylwia

czwartek, 14 stycznia 2021

♦ Największa impreza w historii? ♦

 Hejka naklejka!
Moi drodzy, koniec możliwości grania w Awatarię na serwisie nk.pl zasmucił dużą część graczy, więc wielu w nocy z 11 na 12 stycznia postanowiło urządzać przeróżne wydarzenia, imprezy, top model czy mafię. Jedno z tych wydarzeń okazało się na tyle duże, że cudem było się tam dostać. Już wiecie o którym mowa? Jeśli nie, to zaraz rozwiejemy wszelkie wątpliwości. Miłej lektury!
11 stycznia, równo o godzinie 21:00 pojawiło się wydarzenie zapraszające wszystkich graczy na wspólną, ostatnią zabawę. Pomysłodawcami byli członkowie mojego kochanego klubu [star], więc tym bardziej postanowiłam wpaść na wydarzenie. 
W powyższej kreacji mogliście mnie tamtego dnia zauważyć. Postawiłam w głównej mierze na elementy eventowe. Uwielbiam spodnie ,,Elegance", więc postanowiłam je połączyć z klasyczną czernią w postaci topu z eventu halloweenowego. Całość dopełniłam butkami klubowymi, okularami, kolczykami oraz kopertówką. Myślę, iż efekt końcowy nie prezentował się jakoś tragicznie.
Początkowo osób było niewiele - prawie sami członkowie klubu [star] z paroma wyjątkami. Wydarzenie utworzyła shrkdf i to ona rozpoczęła tą imprezową noc. Z czasem coraz więcej osób dołączało, by razem po raz ostatni i z rozmachem się pobawić. Kolejki drinków nie miały końca - nikt nie szczędził srebrnych czy nawet złotych monet. Jak się bawić to na całego, czyż nie?

Gdy wydarzenie schylało się ku końcowi (ach, te limity czasu), na imprezkę wpadła sama przywódczyni klubu [star] - Belinda i to ona zorganizowała drugą mapkę, by tam się przenieść. W oka mgnieniu wszyscy zmienili lokację, a ludzi przybywało i przybywało... 



Szampańskiej zabawy nie było końca - plotki, gdybania na temat losów gry, miłe komentarze, pełno tańca - coś pięknego. Przyznam szczerze, że dawno nie czułam tak świetnej atmosfery między graczami, jaka wtedy panowała. Minus imprezy? Wieszająca się gra. Duża ilość osób spowodowała, że po pewnym czasie każdego (lub większość) zaczęło wyrzucać z Awatarii, a potem ciężko było się dostać z powrotem. Sama wiem, jak to wyglądało, bo mój Internet wyjątkowo tamtej nocy odmawiał mi posłuszeństwa w bardziej zaludnionych parcelach. Na koniec, tradycyjnie, paru graczy zdecydowało się na pamiątkowe zdjęcia. Macie tutaj ode mnie pamiątkową sklejkę wszystkich, które udało mi się zebrać:
I tak było do północy. Krótko po wybiciu tejże godziny paru graczy wylogowało się z platformy i ponownie zalogowało w celu sprawdzenia, czy Awataria przeżyła. Niestety, pojawiła się u nich wtedy przykra grafika:
Gdy gracze, będący jeszcze online, to ujrzeli nie mieli najmniejszego zamiaru wychodzić z gry, a co dopiero wylogować z serwisu nk.pl. Sama coś o tym wiem, bo zostałam do całkiem późnej pory online w obawie, że już więcej nie zobaczę tego wszystkiego. Następnego dnia jednak, jak wszyscy wiemy, odnalazły się metody na wejście, ale nie o tym wpis. Całą imprezę oceniam bardzo pozytywnie - fajnie było spotkać się z taką ilością osób i bez zbędnych spięć, dram po prostu porozmawiać, pośmiać się, pożartować, powspominać... a Wy jak oceniacie to wydarzenie? Byliście czy postanowiliście przytulić się do podusi i nie przejmować się sytuacją w wirtualnym świecie?
To tyle moi drodzy, jeśli chodzi o imprezę pożegnalną. Na zakończenie chciałabym jeszcze raz podziękować Oli za udostępnienie paru zdjęć, gdyż większość moich pochodzi już z imprezy u Belindy, a z tej początkowej miałam niewiele ujęć. Dobrego dnia kochani i do następnego!

środa, 13 stycznia 2021

♚♚ Fenomen Dwóch Haremów na Avaturkey♚♚

Siemanko kochani czytelnicy! Dzisiejszy post będzie odbiegał od standardów Awatarii na naszej klasie. Dziś zajmiemy się Avaturkey, więc jeśli chcecie dowiedzieć się o czym dzisiaj będzie nowy post w moim wydaniu zostańcie ze mną do końca.

Jeśli ktoś jeszcze nie wie, bądź go to ominęło, Avaturkey jest lepszą wersją gry niż Awataria na NK. Dlaczego? Jest tam bez limitowe G, co w przypadku biedniejszych ludzi jest pomocne. Jeśli chcecie wiedzieć co to za gra, przeczytajcie post autorstwa Emilki z bloga Awataria Kraina Inspiracji https://awataria-kraina-inspiracji.blogspot.com/2020/10/turecka-podrobka-awatarii-hit-czy-kit.html, bo dzisiaj nie o grze będzie mowa, lecz o tym, co w niej się utworzyło.

Wiecie co to harem, prawda? Na NK zapoczątkowała go Hurrem Sułtan, która mimo wrogów jakich miała, mimo hejtów, które ją dotykał prowadziła harem, rozbudowała pałac do maksymalistycznych rozmiarów. Władczyni tego haremu jest niepokonana i nie poddaje się mimo wszystkich przeciwności losu.

Z moich informacji, które dotąd udało mi się zdobyć na Avaturkey, zanotowałam dwa haremy, które mimo minimalnych podobieństw różnią się od siebie. Przedstawię Wam oba te haremy.


Harem Valide Ayse Hafsy - To przede wszystkim ludzie, którzy go tworzą, ale także piękny pałac oraz dodatkowe jego części, które są urządzone w bardzo gustowny sposób. Harem posiada na obecną chwilę grupę na Discordzie, która posiada łącznie 23 członków. Sama Ayse Valide Sułtan jest przemiłą osobą, która dba razem z Hatce Sułtan o poprawny przebieg discorda czy haremu. Nie mam żadnej złej opinii na temat jej haremu, ani też nigdy takowe nie dotarły do mnie. Grupa discorda zrobiona jest w bardzo przejrzysty sposób, wszystko jest wyszczególnione i każda nowa osoba, która jest chętna, zawsze wszystko tam znajdzie. Ja z tym problemu nie widziałam. Dziękuję moim informatorom za tak szczegółowe informacje.

Ogólna ocena haremu Ayse Hafsy Sułtan to 9/10


Harem Turhan Sultan - Słyszałam, o tym, że pojawił się konkurent dla sułtanki Ayse Hafsy, czyli nowy harem grupy haremu na discordzie. Nie widziałam, więc na ten temat się nie wypowiem, ale widziałam pałac, który nie jest zbyt dużą konkurencją dla pałacu Ayse Hafsy Sułtan, więc zbytnio go nie pochwalę. Jest o wiele mniejszy, ale ma swój urok. Z sułtanką Turhan, założycielką haremu, także nie miałam okazji rozmawiać, ale dotarły do mnie informacje, że to dość specyficzna osoba i trzeba umieć z nią rozmawiać. No cóż myślę, że jeśli zdecydowało się na prowadzenie haremu, to trzeba mieć zdolności dyplomatyczne i przywódcze, czego brakuje sułtance Turhan, więc trzeba nad tym pracować, aby mieć tak idealne zdolności, jak Sułtanka Hurrem z Awatarii na Naszej Klasie czy Ayse Hafsa z Avaturkey.

Ogólna ocena haremu Turhan Sułtan 4/10

Jeśli grasz w Avaturkey i nie wiesz jak spędzić wolny czas polecam Harem Ayse Hafsy Discord>>>> AyseHafsaSultan#4368


Co wy na dwa haremy? Co na to Sułtanka Hurrem? Wszystkim możecie się podzielić w komentarzu! Dzięki za to, że byliście dzisiaj i do zobaczenia wkrótce, buziaczki. 

Wasza Sylwia