Hejka naklejka!
Moi drodzy, event wczoraj o godzinie 10 dobiegł końca. Każdy z nas na pewno miał jakieś wyznaczone cele. Czy udało się je wszystkie zrealizować, a może 3 tygodnie przeobrażone zostały w jedno mrugnięcie okiem i plany nie weszły w życie?
Mój zamysł na ten wpis wygląda mniej więcej tak: najpierw przedstawię Wam, co mi udało się zdobyć przez te 21 dni zbierania dyń i ich wymiany, a następnie sprawdzimy, jak poszło innym graczom.
Przyznam, że w poprzednich latach o tej porze, jak zapewne większość z Was, nie grałam w grę. Było to oczywiście spowodowane szkołą, a w związku z pandemią i zdalnym nauczaniem znajduję o wiele więcej czasu na takie rzeczy, jak granie czy blogowanie, dlatego w tym roku event halloweenowy zaczynałam od zera - miałam od groma elementów do skolekcjonowania. Mimo wszystko jakoś wielkich wydatków nie planowałam - stwierdziłam, że jak się uda zebrać cukierki na coś fajnego to fantastycznie, a jak nie to trudno - może za rok 😂. Moje zdobycze to dwa zestawy mebli:
・Freak Show
・Jasnowidz
Jeśli natomiast chodzi o ubrania, przed rozdzieleniem elementów w sklepie eventowym zakupiłam stroje: Wiedźma, Alice, Kapelusznik. Pod koniec eventu zdecydowałam się także na pojedyncze rzeczy z przeróżnych zestawów, typu: Spodnie Łowca Demonów, Pończochy Rosy, Spodnie Samantha, Kapelusz Łowca Demonów. Ku zaskoczeniu pewnie sporej części czytelników - nie posiadam pasa Wiedźma, tak rozchwytywanego przez panie, i nie zamierzam go mieć.
Łącznie wydałam całkiem sporo cukierków - sam zestaw mebli Freak Show nie należał do najtańszych, a z nowych strojów do końca wahałam się, czy zakupić komplet Czarodziejka. Ostatecznie jednak zrezygnowałam - może za rok się uda.
Przejdźmy teraz do przeglądu osiągnięć graczy. Postanowiłam najpierw pomęczyć moich znajomych z listy na Naszej Klasie (ach, biedni...😂), a następnie podpytać graczy na przeróżnych parcelach.
Zestawienie osiągnięć graczy rozpoczyna Dominik, któremu udało się zdobyć parę strojów, a także pokój. Otrzymałam również od niego zdjęcie, które zostało wykonane jeszcze w trakcie eventu:
Moja ciekawość nie dała mi jednak spokoju i sama poszłam tam się rozejrzeć. Zauważyłam, że pojawiło się kilka elementów w międzyczasie, więc umieszczam Wam drugą fotografię:
W swojej wypowiedzi Dominik zaznaczył, że dłuższe granie w memory było dla niego monotonne, z czym totalnie się zgadzam. Przez pierwszy tydzień bardzo miałam ochotę, żeby grać. W drugim przeobrażone zostało to w coś, co muszę robić, żeby cokolwiek zdobyć, aż w końcu za wiele nie zrobiłam. Obudziłam się natomiast kilka dni przez zakończeniem akcji (typowa ja...) i zdobyłam cały pokój Jasnowidz.
Hurrem przyznała się, że należy do grona graczy, którzy lubią wcześniej przygotować się do eventu, zbierając złote monety (może jest w tym jakiś tajny klucz do sukcesu...). Jak możecie przeczytać, zdobyła bardzo wiele elementów, a także podzieliła się z nami krótką historią wymiany dyń na cukierki przy pomocy innych osób.
Kiero również poszedł na bogato - ach te wydatki 😂 - wspomniał o zestawie mebli, więc postanowiłam pójść zobaczyć, ile elementów z wymienionego kompletu udało mu się zdobyć. Prezentuje się to tak:
Jednym słowem - pokusił się o elementy, które idealnie nadają się do urządzenia salonu. Zdziwiłam się, że kupił aż tyle prezentów - z tego, co czytałam na Spotted:Awataria to gracze nie polecali małych upominków, bo nie było tam nic wartościowego, a może jednak jak komuś się poszczęściło, to były tam całkiem fajne niespodzianki... ja niestety nie wiem. nie pokusiłam się na żaden z nich.
Jak widzicie, lista zakupionych rzeczy przez Olę nie ma końca, co dla mnie zdziwieniem nie jest - 3 tygodnie to jednak ogrom czasu i można sobie pozwolić na o wiele więcej rzeczy, niż w np. tydzień. Wspomniała jednak o podłodze z najnowszego zestawu, więc typowa ja - poszłam to sprawdzić, a rezultaty mojej wizyty prezentują się następująco:
Jak widzimy, podłoga w pełni wykorzystana. Tak na marginesie - dobre parę lat temu baardzo podobało mi się to łóżko - w tamtym czasie uznawałam je za coś niemożliwego do zdobycia, jak ktoś je miał to byłam taka pełna podziwu, a teraz jest to tak banalne...
Marta w tym roku nie zaszalała i postanowiła skolekcjonować tylko to, na czym jej najbardziej zależało, co uważam w sumie za rozsądną opcję. Przynajmniej miała bardzo dużo czasu na zbieranie cukierków i nie musiała się z tym spieszyć. Co do samego stroju Rosy - osobiście zakupiłam z niego tylko buty i kapelusik, gdyż wiedziałam, że sukienki na 90% nigdzie nie wykorzystam i lepiej zainwestować w coś, co gdzieś tam będę mogła użyć (biznesplany...).
Zdecydowanie postawiła na ciuchy (i co się dziwić, ja też najpierw się na nie rzuciłam), ale zakupiła także parę mebelków, które umieściła w jednym pokoju:
Moim ulubionym elementem z tego pomieszczenia zdecydowanie jest miotła - spodobała mi się, jak tylko lepiej się rozejrzałam. Poza tym widzimy elementy z zestawu Jasnowidz.
I kolejny zakupoholik na liście 😂. Nicolas postawił zdecydowanie na ciuchy, aczkolwiek, jak napisał, chciał również posiadać w swoim mieszkanku pokój Czarna Rosa, ale nie udało mu się go skompletować w całości. W sumie nic dziwnego - tyle rzeczy, które zakupił wcześniej to ogrom pracy i czasu, a w pewnym momencie staje się to po prostu męczące. Postanowiłam jednak sprawdzić, na jakim etapie zakończył prace nad pokoikiem, więc spójrzmy:
Przyznam, że czytając jego wypowiedź pomyślałam - ee, pewnie nie ma za wiele. Gdy jednak znalazłam pokój, zdziwiłam się, bo jest tu naprawdę sporo elementów. Brakuje tak niewiele do dokończenia. Mam nadzieję, że za rok jak wpadnę to będzie ukończony!
Czytając wypowiedź Angeli miałam taką myśl - wow, że jej się chciało. Byłam, i jestem zresztą, pod wrażeniem, że poszła aż tak na bogato. Nieważne, czy wykorzystała zasoby złotych monet, czy grała w memory, obie te czynności wymagały czasu. Pokusiła się na obydwa nowe stroje i skompletowała aż 5 pokoi - grzechem byłoby Wam ich nie pokazać. Spójrzmy więc:
Troszkę czasu minęło, zanim odnalazłam się w tych pomieszczeniach, ale z sukcesem wszystkie odnalazłam, także możemy je ze spokojem podziwiać. Nie myślałam, że zestaw Vampire tak ładnie wygląda - może skuszę się następnym razem...
Powyżej widzicie wypowiedź najbardziej zaangażowanego w odpowiedzenie mi na jakże banalne pytanie ide spac - w życiu nie spodziewałam się tak dokładnych sprawozdań. Wymienił baaardzo dużo kompletów ubrań. Jestem w szoku, że można było aż tyle, naprawdę podziwiam. Wspomniał o zmianach w salonie, to musiałam się tam pojawić.
I gdzie ta girlanda, hmm? 😂 Wianek widzimy na drzwiach, idealnie nadał się do wystroju salonu. Girlandę pewnie schował przede mną... no cóż, może innym razem. Mam Cię na oku oszuście!
Carmen postanowiła wczuć się w rolę i zamiast opowiedzieć, co się jej udało kupić, wolała pozostać na pierwszym planie i się z Wami przywitać. Tak czy siak, widzicie, że zdobyła strój Czarodziejka, a poza tym jej mieszkanko zapełniło się halloweenowymi meblami:
Drugi pokój od razu skojarzył mi się z ascetycznym wystrojem, niczym z mrocznego średniowiecza. Mam nadzieję, że jak następnym razem wpadnę to będzie projekcik skończony.
Malaga niestety również nie chciała zbyt wiele mówić, ale w tajemnicy Wam powiem, że miała przemowę, tylko ostatecznie jej nie wypowiedziała. Jednym słowem było to coś ten deseń, iż wykupiła większość elementów oraz, że tylko nieliczne elementy pozostały do zakupu. Może za rok się uda je zdobyć? Skompletowała całkiem dużą ilość pokoi, spójrzmy:
Jest to kolejna osoba w dzisiejszym zestawieniu, przed którą chylę czoła, że jej się chciało tyle robić... naprawdę jestem pod wrażeniem. Najbardziej, pod względem rozmieszczenia elementów, spodobał mi się pokój z zestawem Czarna Rosa.
Po rzeczach, które wymieniła Red wnioskuję, że czekała do końca z wymianą cukierków lub bynajmniej do rozdzielenia strojów (nie to co ja, która rzuciła się od razu...😂). Taka ciekawostka ode mnie - skusiłam się na podobne elementy w tym roku, jakoś mnie tak urzekły (i widzę, że nie tylko mnie).
Wreszcie ktoś nie poszedł w ubrania! Trzeba zapamiętać ten moment 😂. Havan skolekcjonował w pełni dwa zestawy mebelków, z których tego drugiego jestem ogromną fanką (stąd też nie zdziwi Was, że posiadam go u siebie). Spójrzmy, jak zdecydował się rozplanować te pomieszczenia:
Miał ciekawą koncepcję co do pokoju Jasnowidz - większość graczy, jak tak przeglądałam, zdecydowała się na dwie sofy. W tym przypadku mamy tylko jedną i dwie pufy, co również wygląda interesująco, inaczej. Wyróżnia się. Może za rok uda się zdobyć więcej ciuchów, trzymam kciuki!
I tym sposobem zakańczamy męczenie moich znajomych i możemy przejść do odpowiedzi, których udzieliły wybrane osoby, które udało mi się złapać w grze.
Agusi udało się zdobyć dwa stroje, jeden - tegoroczny, drugi - z lat poprzednich, a także fortepian i meble. Wydatki były zatem umiarkowane, ale satysfakcja ogromna. Spójrzmy, jak prezentują się jej meblowe zdobycze:
Ciekawym zaskoczeniem był fakt, że nie poszła w klasyczny wystrój Jaskini Smoka, tylko dodała elementy po swojemu, co wyszło całkiem fajnie. Zawsze coś innego!
Widzę, że bardzo wiele osób postawiło sobie za cel wykupić większość, jak nie wszystkie, rzeczy ze sklepu eventowego. W tym przypadku nie było inaczej. Sprawdźmy zatem, jakie meble udało jej się zdobyć. Czy poszła w klasyczne wystroje?
A jednak nie poszła w klasyczne wystroje pokoi, zrobiła je po swojemu, za co ma u mnie ogromnego plusika. Pierwszy z nich zapewne jest projektem do dokończenia, ale zapowiada się naprawdę interesująco. Co do drugiego - wygląda ciekawie, choć nie wiem, czy nie pokusiłabym się na te krzesełka w kolorze różowym - pasowałyby do różyczek.
Czy użycie określenia ,,tylko" jest właściwe w tym przypadku? Myślę, że mimo wszystko sporo udało się osiągnąć, także nie pokusiłabym się o to słówko. Wspomniała o kilku mebelkach, więc rzućmy okiem, na zakup których się zdecydowała:
W mieszkanku doszukałam się tylko tej dyni - być może elementów jest znacznie więcej, ale ukryła je w wyposażeniu z nadzieją na późniejsze ich wykorzystanie.
Powyżej zamieściłam parę odpowiedzi, przy których nie było co się rozpisywać, gdyż zdobyczami eventowymi były ciuchy, prezenty, naklejki lub totalne rozczarowanie, czyli nic.
Podsumowując dzisiejszy wpis, gracze przez event nie próżnowali, dzielnie realizowali swoje plany. W mojej ocenie, jako całokształtu - zabawa była, lecz po czasie stawało się to monotonne, męczące, robiące na siłę. Nie wiem, jak Wy, ale gry w memory mam dosyć na cały rok. Z tego miejsca chciałabym bardzo podziękować osobom, które zdecydowały się pomóc mi w przygotowaniu wpisu. Bez Was nie byłabym w stanie go przygotować, a tym bardziej opublikować, jesteście kochani!
To tyle na dzisiaj kochani, miłego weekendu, odpocznijcie solidnie i do następnego!
Super post!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ♥
UsuńTen post jest bajeczny! (jakby każdy nie był, ale cii...) ❤️️
OdpowiedzUsuńOjejciu, nie przesadzaj... dziękuję! ❤️️
Usuń