Hejka naklejka!
Jak tam się trzymacie? Mam nadzieję, że u Was wszystko w jak najlepszym
porządku i jakoś dajecie radę.
〜〜〜
Szał na event jeszcze nie minął, wszyscy dzielnie kopią, żeby zdobyć
upragniony strój czy też złote monety. Ale dzisiaj nie o tym moi drodzy kamraci.
Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moimi odczuciami względem
klubów, rywalizacji między nimi, czy też aktywnością członków danego klubu.
Na wstępie zaznaczę, że post nie ma w jakikolwiek sposób żadnego klubu czy też
jego działalności obrazić, nie to jest moim celem.
Na pewno każdy z Was nieraz przeglądając wydarzenia znalazł mnóstwo tego typu ogłoszeń:
Podstawowe wymagania, które pojawiają się najczęściej? Aktywność,
wpłacanie pieniędzy do klubu, udział w rywalizacji. Zapowiada się nawet nieźle,
więc myślicie - czemu by nie? Pewnego dnia postanowiłam dołączyć do jednego z klubów,
wyszukując jakiś na liście z wolnymi miejscami.
Wybrany przeze mnie klub zaakceptował moją prośbę o dołączenie, więc zabrałam
się za czytanie wiadomości dotyczących minimum każdego członka.
Pierwszy raz patrząc na te wymagania nie przeraziły mnie jakoś bardzo, bo aktywność
w miarę szybko się nabija. Pierwsze dni jakoś mijały, nabijało się tą aktywność,
spełniało się wymagania. Pewnego dnia jednak nie dałam rady dobić tych 400 punktów
i zostałam wyrzucona właśnie z tego klubu. Faktycznie mocno pilnują tej aktywności.
Po kilku tygodniach przerwy znowu wróciłam ,,na stare śmieci", które okazały się
bardzo zmienić od czasu mojego ,,zwolnienia" 😂. Trzeba było codziennie po kilka
godzin siedzieć przed komputerem i nabijać aktywność, potem nacisk był na rywalizację,
że mamy się postarać i tak dalej, i tak dalej... pewnie teraz nasuwa się Wam myśl - to
po co należysz do jakiegoś klubu i narzekasz? Owszem, narzekam, ale w czasie wolnym,
gdy mamy go teraz tak wiele, można szaleć z aktywnością i rywalizacją, ale w okresie
szkolnym raczej ciężko jest to utrzymać. Poza tym, nie wszystkie kluby przynoszą korzyści
z takich przedsięwzięć. Biorąc udział w rywalizacji zdobywamy punkty, robiąc jakieś
przedmioty z warsztatu, tracąc zasoby, w zamian dostając monety miedziane, którymi
zarządza dowódca. Czy jest to w ogóle opłacalne? To już zależy od Was co o tym sądzicie.
W rywalizacjach widać ogromne przepaści na przykład, nie wszystkie kluby starają
się wybić, bo w końcu za nic nie robienie można zdobyć 400 miedzianych monet i
2 punkty sławy. Niektóre kluby jednak kładą na to bardzo duży nacisk i są to na pewno
kluby, których członkowie spędzają dużo czasu w grze.
Szczerze mówiąc, gdy rozpoczęła się cała ta zabawa z klubami, wyobrażałam to sobie
troszkę inaczej, ale wyszło jak wyszło - gonitwa, by być najlepszym. Tak to widzę.
Nie mówię, że w wolnym czasie nie lubię wziąć w tym udziału, ale kiedy naprawdę
chciałabym taki dzień, dwa przerwy to niezbyt mogę, bo przecież będąc członkiem klubu
chcąc nie chcąc muszę się wywiązywać z tego minimum wymagań.
A Wy co sądzicie o klubach? Obowiązek, który z czasem staje się męczący czy może
sposób na zabicie nudy?
upragniony strój czy też złote monety. Ale dzisiaj nie o tym moi drodzy kamraci.
Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moimi odczuciami względem
klubów, rywalizacji między nimi, czy też aktywnością członków danego klubu.
Na wstępie zaznaczę, że post nie ma w jakikolwiek sposób żadnego klubu czy też
jego działalności obrazić, nie to jest moim celem.
Na pewno każdy z Was nieraz przeglądając wydarzenia znalazł mnóstwo tego typu ogłoszeń:
Podstawowe wymagania, które pojawiają się najczęściej? Aktywność,
wpłacanie pieniędzy do klubu, udział w rywalizacji. Zapowiada się nawet nieźle,
więc myślicie - czemu by nie? Pewnego dnia postanowiłam dołączyć do jednego z klubów,
wyszukując jakiś na liście z wolnymi miejscami.
Wybrany przeze mnie klub zaakceptował moją prośbę o dołączenie, więc zabrałam
się za czytanie wiadomości dotyczących minimum każdego członka.
Pierwszy raz patrząc na te wymagania nie przeraziły mnie jakoś bardzo, bo aktywność
w miarę szybko się nabija. Pierwsze dni jakoś mijały, nabijało się tą aktywność,
spełniało się wymagania. Pewnego dnia jednak nie dałam rady dobić tych 400 punktów
i zostałam wyrzucona właśnie z tego klubu. Faktycznie mocno pilnują tej aktywności.
Po kilku tygodniach przerwy znowu wróciłam ,,na stare śmieci", które okazały się
bardzo zmienić od czasu mojego ,,zwolnienia" 😂. Trzeba było codziennie po kilka
godzin siedzieć przed komputerem i nabijać aktywność, potem nacisk był na rywalizację,
że mamy się postarać i tak dalej, i tak dalej... pewnie teraz nasuwa się Wam myśl - to
po co należysz do jakiegoś klubu i narzekasz? Owszem, narzekam, ale w czasie wolnym,
gdy mamy go teraz tak wiele, można szaleć z aktywnością i rywalizacją, ale w okresie
szkolnym raczej ciężko jest to utrzymać. Poza tym, nie wszystkie kluby przynoszą korzyści
z takich przedsięwzięć. Biorąc udział w rywalizacji zdobywamy punkty, robiąc jakieś
przedmioty z warsztatu, tracąc zasoby, w zamian dostając monety miedziane, którymi
zarządza dowódca. Czy jest to w ogóle opłacalne? To już zależy od Was co o tym sądzicie.
W rywalizacjach widać ogromne przepaści na przykład, nie wszystkie kluby starają
się wybić, bo w końcu za nic nie robienie można zdobyć 400 miedzianych monet i
2 punkty sławy. Niektóre kluby jednak kładą na to bardzo duży nacisk i są to na pewno
kluby, których członkowie spędzają dużo czasu w grze.
Szczerze mówiąc, gdy rozpoczęła się cała ta zabawa z klubami, wyobrażałam to sobie
troszkę inaczej, ale wyszło jak wyszło - gonitwa, by być najlepszym. Tak to widzę.
Nie mówię, że w wolnym czasie nie lubię wziąć w tym udziału, ale kiedy naprawdę
chciałabym taki dzień, dwa przerwy to niezbyt mogę, bo przecież będąc członkiem klubu
chcąc nie chcąc muszę się wywiązywać z tego minimum wymagań.
A Wy co sądzicie o klubach? Obowiązek, który z czasem staje się męczący czy może
sposób na zabicie nudy?
//Madzia ♥